Technologie wspierające Lean

 

Zamiast rozwijać czy dodawać funkcjonalności, my je po prostu ukrywaliśmy

 Dodano: 2021-05-01
Technologia zmienia oblicze fabryk, a wielu menadżerów kieruje swoje kroki w stronę wykorzystywania aplikacji mobilnych pomagających w zbieraniu danych z procesu, zgłaszania problemów jakościowych. O temat tworzenia aplikacji i ewentualne zagrożenia zapytaliśmy twórcę startupu insbay, Mikołaja Krzemińskiego - który swoją aplikacją odmienia oblicze reklamy produktów pojawiających się w programach i serialach telewizyjnych.
Tworzenie nowego programu, czy też aplikacji w firmach wielokrotnie się przedłuża - jak to wygląda z Pana perspektywy, jakie są najważniejsze punkty, które w Pana ocenie najmocniej wpływają na opóźnienia w projektach?

W startupach jest prościej niż w korporacjach, bo decyzyjność jest o wiele szybsza. Wiele rzeczy robi się na czuja, ale to raczej nie ze względu na czas czy jego brak, lecz z uwagi na koszty. Oczywiście, że zdarzają się opóźnienia, ale dla nas jak w przypadku pracy z TVN Grupa Discovery, kiedy otrzymaliśmy informacje o dacie emisji pilota programu na antenie, zrobiliśmy wszystko by zdążyć, to było być albo nie być.

Jak tym opóźnieniom przeciwdziałać?

W tamtej chwili to był ogromny stres, bo musieliśmy zrobić rebranding i przygotować MVP (tzw. minimalnie użyteczną wersję produktu), który byłby wystarczająco dobry. Czyli spełniał oczekiwania widzów. Czyli użytkownik otwiera aplikacje, znajduje inspiracje, klika w przedmiot i przechodzi do sklepu. Więc w sierpniu 2020 roku, aby wydać MVP na polskim rynku, podstawą naszych działań było dobre ukierunkowanie, szybkie reakcje na problemy, wiara i przede wszystkim zimna krew. Dużo emocji towarzyszyło całemu zespołowi. Aplikację w Google Play i iOS store wydaliśmy kilkadziesiąt godzin przed pierwszą premierą programu Zgłoś Remont na kanale tematycznym HGTV. Kontent uploadowaliśmy nocami.

Kilka lat temu Eric Ries w swojej książce "Lean Startup" przedstawił koncepcję, w której nową usługę tworzy się już od początku z użytkownikami udostępniając wąskiej grupie tzw. minimalną wersję produktu, o której Pan wspomniał. Widzę, że jest Pan również zwolennikiem takiego podejścia.

Ja jestem zwolennikiem wydania aplikacji jak najszybciej na rynek i nauki na błędach. Aplikacja w moim przekonaniu nigdy nie jest wystarczająco dobra i zawsze można coś zmienić i dołożyć lub odjąć. Więc nigdy nie jest dobry czas na wydanie aplikacji, bo zawsze może być lepsza. Gdyby nie deadline-y to pewnie nadal byśmy nad insbay pracowali.

Jak wyglądało wykorzystanie koncepcji MVP przy rozwijaniu insbay? Czy to była to od początku aplikacja, czy odwzorowanie jej na kartkach, bądź też w jakiś inny sposób?

Aplikacja wywodziła się z technologii Clotify. Clotify to było wiele rzeczy, a w końcowej formie second hand z wirtualną szafą, aspektami social network i wdrożonymi płatnościami pomiędzy użytkownikami. Insbay powstał zupełnie odwrotnie, bo zamiast rozwijać czy dodawać funkcjonalności, my je po prostu ukrywaliśmy. Analogicznie do kartek - to je odcinaliśmy, aż aplikacja była bardzo prosta w użyciu i spełniająca oczekiwania.

Aplikacja zapowiada rewolucję na rynku reklamy, można by rzecz poprzez dostarczenie użytkownikowi informacji bezpośrednio z filmu - w tym przypadku o meblach, czy ubraniach, które widz dostrzega w serialu. W jaki sposób działa to w aplikacji?

Tak jest dokładnie. Dostarczamy inspiracje i przedmioty z premier telewizyjnych. Działa to w bardzo prosty sposób, bo współpracujemy z producentami kontentu i mamy dostęp do zdjęć z produkcji, gdzie wyszukujemy przedmioty, bądź otrzymujemy listę takich rzeczy przed premierą.

Obecnie także w fabrykach menadżerowie proponują tworzyć oprogramowanie dla operatorów w formie androidowej aplikacji - działającej na tabletach, smartfonach. Czy to droga, którą warto poważnie rozważać, czy niesie jednak za sobą jakieś zagrożenia i warto wybrać ich budowę i obsługę na przykład w oparciu o przeglądarkę?

Każda z tych dróg ma swoje zalety i wady. Ja osobiście jestem zwolennikiem pisania kodów od początku niż np. wykorzystywanie dostępnych bibliotek. Wykorzystywanie bibliotek bardzo przyśpiesza pracę, ale taki kod nie jest unikalny i każdy może go wykorzystać. Napisanie własnego kodu można potem zawsze opatentować albo przynajmniej zarejestrować jako Intellectual Property, co buduje dużą wartość spółki i oddala nas od konkurencji. Niemniej jednak taki kod zarejestrowaliśmy ostatnio w 2016,Niemniej jednak taki kod zarejestrowaliśmy ostatnio w 2016, bo przez ostatnie pięć lat najzwyczajniej się nam śpieszyło
Krzysztof Bednarz


Pozostałe technologie wspierające Lean

Komentarze





Śledź nas w social media Aktualności  
Relacja z Toyota Change Management – we wnętrzu giganta zmian

Toyota, to firma, której system produkcyjny niezmiennie jest jednym z najbardziej znanych na świecie, na którym wzorują się przedsiębiorstwa niezliczonej już ilości branż. Jednak w wielu przypadkach próba transformacji nie przynosi tak spektakularnyc ...

Relacja z II Ogólnopolskiej Konferencji Jakościowej

To był maj!... Ale Saska Kępa nie pachniała szalonym, zielonym bzem, bo bzy w tym roku zaczęły kwitnąć nieco wcześniej i zdążyły już przekwitnąć. Poza tym cała rzecz się działa w Gliwicach, a nie w Warszawie. Bo to Gliwice na dwa dni stały się stolic ...

Polecamy
Kalendarz konferencji Lean  
  Październik 2024  
PON WT ŚR CZW PT SOB NDZ
31123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031123
PatronujemyWyszukiwarka
Śledź nas na Facebooku