W jaki sposób zarządzać przyszłością? Poprzez… jakość! – relacja z konferencji.

Pierwsza tego dnia prelegentka, dr Monika Partyka z i2Analytical, zasugerowała że jakość powinna być jak oddychanie, które jest podstawą życia i odbywa się naturalnie bez przypominania, o tym że należy o nie dbać.

Czy dążenie do doskonałości jest już zbyt często powtarzane? – pytała również. To przecież jest po prostu dążenie do dobra - czy też do tego, by być dobrym w tym co się robi. Także względem ziemi - jako jakość w tym, co zostanie po nas.

I oczywiście wokół tego tematu zaczynają się mnożyć się dwu- i trzyliterowe skróty w tym trwożące ESG. Naszą uwagę jednak, zamiast na wypełnianie raportów, należałoby skierować na mój świadomy wybór jako człowieka i jako firmy. To jest jakość rozumiana jako autentyczność.

Zarządzanie ryzykiem – czyli analiza przed a nie po szkodzie

Tak jak nie można zarządzać firmą bez zarządzania jakością, tak nie można nią zarządzać bez zarządzania ryzykiem. Tej materii przygląda się norma IS0 31000. W rzeczywistości jest to zarządzanie ryzykiem i szansami - mówiła Małgorzata Biarda, audytor 3 strony ISO.

Zamiast reakcyjności powinniśmy raczej wykazywać antykruchość. Organizacja wykazująca się antykruchością, to przedsiębiorstwo, dla którego zmienność jest wręcz pożądana.



Podczas konferencji ogłoszono także reaktywację Polskiej Nagrody Jakości. Założenia powrotu tego znaku na polską scenę jakościową omówił prof. Marek Kałużny – sekretarz generalny Konkursu Polska Nagroda Jakości, który przytoczył jej historię sięgającą połowy lat dziewięćdziesiątych.

Nagroda, którą przyznawano od 1995 - 2019 r, była najbardziej prestiżową nagrodą w tej dziedzinie. A teraz w nowym modelu, kryteria oceny oparte są o model EFQM, więc jednocześnie będzie ona potwierdzeniem dążenia do rozwoju przedsiębiorstwa w międzynarodowym modelu mającym uznanie w wielu krajach świata.

Gdzie sprawdzi się FMEA?

Czy FMEA, które powstało w ubiegłym wieku - w latach czterdziestych XX-wieku, a w automotive od lat siedemdziesiątych - po problemach Forda z wybuchającym modelem Pinto. Dr inż. Tomasz Wilk – kierownik działu badań i rozwoju, mówił o tym czy warto wdrażać FMEA poza automotive.

Pokazał przykład przejścia metodą 5T przygotowania do ultramaratornu. Ryzyko wystąpienia wady, czyli w tym przypadku kontuzji podczas ultramaratonu, zmniejszono znacznie nawet w tak abstrakcyjnym przykładzie zastosowanie FMEA.



Jacek Śliwiński poruszył temat cyberbezpieczeństwa, które jest zagrożeniem w świecie połączonych systemów. Włamanie do domowego komputera PC, jest tylko czubkiem piramidy zagrożeń. Co może stać się na dużą skalę? Jak mówi najbardziej obrazowo pokazywał to film nakręcony przed laty - Szklana Pułapka 4.0.

Odpowiedzialność przeniesiona na specjalistów

Prelegenci z firmy INKATOM – Iga Bagińska-Kuśnierz i Paweł Jarosz, pokazywali jak odpowiedzialność np. zarządzania uruchomieniem nowego produktu, przenieść w ramach Contract Engineeringu na firmę zewnętrzną - oszczędzając wewnętrzne zasoby pracujące nad bieżącymi wyzwaniami procesowymi.

Jest to działanie bardzo szerokie - począwszy od właściwej komunikacji wpływającej na zarządzanie projektem, poprzez przekazanie samego procesu, aż po rozliczanie osiągniętych celów.



Model procesowy przedstawiony przez W.E. Deminga zastępuje model hierarchiczny w przedsiębiorstwach świadomych potrzeb klienta - o czym mówił Maciej Nowiński, prezes Grupy Doradztwa Kreatywnego Pronost.

Podkreślił, że na jakość trzeba patrzeć nie przez pryzmat zamkniętych kręgów. Bowiem suma zarządzania jakością równa się sumie wszystkich procesów w firmie.

Jobs uczył się od Jurana – co z tego wynikło?

Beata Łuczak – Auditor 3 strony ISO, pokazała mało znaną historię Jobsa i podczas swojej prelekcji odkryła czego Steve Jobs nauczył się od Josepha Jurana. Okazuje się, że panowie wielokrotnie się spotykali - a Juran głosił, że jakość to nie tylko statystyka, ale też postawa kierownictwa.

Steve Jobs mówił, że ciągłe kwestionowanie i naukowe podejście, to radykalnie inne podejście do znanego powszechnie hasła: „Tak to tutaj robimy”, powtarzanego w przeciętnych firmach. Najlepsi ludzie znają i czują zawartość procesu i produktu a nie sam proces i skupienie się na doświadczeniach klienta.



Dr Joanna Martusewicz – prezes zarządu Fundacji Rozwoju UE we Wrocławiu pokazywała prawdziwe znaczenie EFQM. Jak podkreślała, to nie narzędzie, a model i mapa drogowa dla przedsiębiorstw. Opublikowany w 1992 roku, a obecnie wdrażany nie tylko przez europejskie firmy, ale i np. azjatyckie, w tym w spółce matce Toyoty.

EFQM to model, który pozwala przejść z pozycji firmy przeciętnej, do firmy o statusie wybitnej. To model, który prowokuje do ciągłego kształcenia. Stosowane modelu pomaga na odkrywanie nowej prawdy o działaniu firmy.



Aneta Sawicka z BSI - mówiła o monitorowanych trendach w jakości. Normy, które zaczynają być znaczące, to m.in. norma 44 001, definiująca sposób współpracy między firmami. W przyszłości większy nacisk w normach ISO będzie położony także na czynniki ekonomicznie, technologiczne, społeczne i środowiskowe. Na popularności zyskują normy dotyczące zarządzania ryzykiem oraz antykorupcyjnogenności. Kolejnym aspektem jest wykorzystanie i bezpieczeństwo urządzeń loT.

Skuteczny i efektywny

W drugim dniu konferencji Daniel Szałwiński – CEO MyISOpocket, opisując system zarządzania wskazał, że ten powinien być zarówno skuteczny, jak i efektywny. Na co powinniśmy zwrócić uwagę, by mieć odpowiednią wiedzę. Mierzyć efektywność, a rachunek kosztów wykorzystywać, by widzieć czy to co robimy, przynosi zysk i odkrywać marnotrawstwo.

Magdalena Całek-Szwajkosz, Quality Manager - przeprowadzając nas przez firmowe patologie, pokazała jak łatwo tracimy szansę osiągnięcia zaplanowanych celów i rezultatów. Jeżeli w firmie wskaźniki nie wspierają celów - usystematyzuj je, pokaż na drzewie wskaźników, aby każdy zaangażowany widział, jak osiągane przez niego cele wspierają cały proces i firmę.



Działającego świata bez energii elektrycznej już właściwie sobie nie wyobrażamy - mówiła Magdalena Gawarecka, audytor 3 strony ISO - ale temat kosztów i efektywności energetycznej, zyskuje na znaczeniu, bo pojawia się coraz większą niepewność zarówno cen, jak i dostaw tych mediów. Prelegentka pokazywała powody, dlaczego warto zainteresować się naszą infrastrukturą - zwłaszcza przed zakupem nowych maszyn.

Prosta w użyciu jak telefon z jabłkiem

Dariusz Kowalski, Country Manager BlueKanGo; mówił o filozofii „dotknij, wyszukaj, powiedz” stosowanej w nowych urządzeniach - a jak wygląda twoja aplikacja w firmie? W procesach firmowych z niezrozumiałych przyczyn komplikujemy sobie życie, tworząc programy, formularze i raporty, które potem są używane z oporem. Nawet najlepszy system nie będzie działał jeśli nie będzie "dobrze odżywiony" danymi.



Prof. Marek Roszak z Politechniki Śląskiej oraz prezes Klubu Polskie Forum ISO przedstawił swoją analizę na temat partycypacji pracowników w procesie doskonalenia organizacji. Jeżeli chcemy mieć zaangażowanie w firmie, to pracownicy muszą nasze procesy rozumieć, a podejmowanie decyzji odbywać się na podstawie dowodów.

Pracownik zaangażowany, to idealna wizja pracownika dla przedsiębiorstwa. Okazuje się, że wiele tych aspektów szeroko opisano w normie ISO 9001. Warto przestudiować choćby punkt 4.4.1. Z kolei w punkcie 7.3 - możemy odkryć jak budować świadomość pracownika. Umiejętność takiego kształtowania i stworzenie kultury zaangażowania w budowanie jakości jest cennym skarbem, który zwraca się później w zadowoleniu klienta.



Jak włączyć każdego pracownika w jakość? Kinga Niedziela, Quality Manager - na przykładzie Toyoty i jej czterech aspektów zarządzania, pokazała jak działa Quality Inclusion. Jak mówi, to suma czterech sfer podpinających pracowników pod wyższe cele (Toyota Way), standardy (procesu i jakości), rozwiązywanie problemów oraz wizualizacji wspomagającej monitorowanie procesu, ale także unikania wad jakościowej.

W odpowiedzi na potrzeby klienta

Magdalena Cedro-Czubaj – dyrektor marketingu z Oknoplast mówiła o tym, jak przedsiębiorstwo zderzyło się z problemem braku wzrostu - w czym przestały pomagać reklamy, sponsoringi dużych zagranicznych klubów i inne działania promocyjne. Długa droga poszukiwań, doprowadziła do wniosku, że brakuje zrozumienia ostatecznego klienta. Osoby, która okna używa.

Budowanie renomy firmy po uwzględnieniu tych wniosków okazało się zadaniem, które wykraczało poza bramę firmy - po pierwsze opierające się o dystrybutorów, ale też współpracujących agencji wspierających promocję marki. Nowe działania spotkały się zarówno z oporem przed zmianą, ale też problemem braku monitorowania efektów poszczególnych działań marketingowych.



Marcin Polak – CEO Projektowni PPM - pokazywał proces projektowania począwszy od zapytania do wytworzenia produktu. Już na pierwszym etapie mocna popełnić faul. Jeżeli nie wykorzystamy możliwości zgłaszania potrzeb na początkowym spotkaniu, później po fazie projektowania każda poprawka, będzie angażowała znacznie więcej czasu.

W przypadku tworzenia maszyny do hali produkcyjnej wymaga także szerszego spojrzenia na klienta - Czyli także operatora, który użytkuje ją przez 8 godzin dziennie. Musimy też pamiętać, że każda automatyzacja wymaga powtarzalności - co prelegent pokazał na przykładzie podmiany dostawcy kartonu już po miesiącu od zainstalowania maszyny.

Sposób myślenia przełamujący struktury organizacji

Prof. Andrzej Jacek Blikle pokazywał jak zmiana struktury firmy zmienia także mindset działania całej organizacji. Od lat promuje tzw. turkusowe organizacje. Pokazywał obrazowe przykłady, w jaki sposób od pracy opartej na strachu przejść do współpracy opartej o zaufanie.

Jak mówił, wiele rzeczy wtedy się upraszcza - nie trzeba na przykład dozorować. Choć nie należy mylić tego z brakiem monitorowania, bo mimo braku dozorowania, nadal istotne jest, by wiedzieć, gdzie jesteśmy. Przechodząc w stronę organizacji turkusowej - eliminujemy również stanowiskowe ograniczenia i wymówki typu: „Ja się tym nie zajmuję”.